Piątek, 29. Listopad 2024

Kamil Stoch pierwszy, a Dawid Kubacki drugi w konkursie LGP w Zakopanem

Zdjęcie z konkursu Letniego Grand Prix

Niedziela była dla nas. Polacy zdominowali indywidualny konkurs Letniej Grand Prix w skokach narciarskich w Zakopanem. Zwyciężył Kamil Stoch, a drugi był Dawid Kubacki. Czterech biało-czerwonych zakończyło zawody na Wielkiej Krokwi w pierwszej dziesiątce.

Po pierwszej serii niedzielnego konkursu Polacy zajmowali miejsca od 2 do 5. Wiceliderem był Jakub Wolny, a tuż za nim klasyfikowani byli koledzy z kadry – Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki. Prowadził Japończyk Yukiya Sato, który wynikiem 145 m ustanowił rekord zakopiańskiej skoczni.

Druga seria rozgrywana była przy kręcącym i momentami bardzo mocnym wietrze. Polacy nie zwracali jednak uwagi na warunki. Jako pierwszy „petardę” odpalił Kubacki skacząc 134,5 m. Chwilę później Piotr Żyła uzyskał 131 m, a Kamil Stoch poprawił świetną odległością 132,5 m. Presji nieco nie wytrzymał Wolny (125 m). Po chwili okazało się jednak, że w trakcie dekoracji zagrają Mazurka Dąbrowskiego. Sato skoczył 131 m i zajął 3. miejsce – za Stochem i Kubackim. Żyła ostatecznie był szósty, a Wolny ósmy.

Stoch ocenił po konkursie swoje skoki, jako bardzo dobre, stabilne.

- Czułem się w ten weekend w Zakopanem bardzo dobrze. Dziś moje próby były super – na bardzo wysokim poziomie. Wiem jednak, ile jeszcze ciężkiej pracy przede mną. Trzeba ustabilizować formę i wszystkie detale. Dziś, w mojej ocenie, nie mogłem jednak zrobić więcej. Dałem z siebie wszystko – mówił zwycięzca konkursu.

Bardzo zadowolony ze swojej postawy był również Kubacki.

 - Oba skoki dzisiaj były dobre. Jestem zadowolony, trenerzy chyba także. Razem z chłopakami pokazaliśmy dzisiaj, że możemy walczyć. Fajnie, że organizatorzy dali dokończyć drugą serię, bo przesunąłem się do góry o kilka pozycji, tak jak i Kamil – ocenił niedzielny konkurs Kubacki.

Jak sam przyznawał, trwa bardzo ciężka praca na treningach, a zawody w Zakopanem były bardzo miłym przerywnikiem – możliwością sprawdzenia się na tle światowej czołówki.

- Zabrakło mi wczoraj koncentracji – od początku do końca. Po próbnej serii urosłem, a potem spadłem. Jest nad czym pracować, ale dziś już było znacznie lepiej – mówił Żyła.

W sobotę Polacy zajęli drugie miejsce w konkursie drużynowym LGP w Zakopanem. Wygrali Japończycy.

- Świetny weekend ze skokami narciarskimi za nami. Polacy wystąpili na naszych obiektach w głównych rolach. Dopisała także polska – najlepsza na świecie publiczność. Czego więcej można chcieć? Jestem dumny z tego, że możemy w Centralnym Ośrodku Sportu organizować takie zawody. Już nie możemy się doczekać zimy – mówi dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu Mariusz Kałużny.

Dodał, że COS robi wszystko, aby nasi reprezentanci, jak i kibice, czuli się na Wielkiej Krokwi jak u siebie w domu. – To od lat stolica naszych skoków narciarskich i nasze oczko w głowie – podkreśla Kałużny.

Adam Małysz, dyrektor ds. skoków i kombinacji norweskiej w PZN, podkreśla, że jest się z czego cieszyć, a w niedzielę wiatr – chociaż silny – dmuchał Polakom pod narty.

Po weekendzie w Zakopanem biało-czerwoni są liderami Pucharu Narodów.

Wyniki konkursu indywidualnego Letniej Grand Prix w skokach narciarskich w Zakopanem:

  1. Kamil Stoch 250,8 pkt. (137,5 m, 132,5 m)
  2. Dawid Kubacki 250,1 pkt. (138 m, 134,5 m)
  3. Yukiya Sato (Japonia) 249,3 pkt. (145 m, 131 m)
  1. Piotr Żyła 241,8 pkt. (138 m, 131 m)
  2. Jakub Wolny 231,8 pkt. (140 m, 125 m)
  3. Aleksander Zniszczoł 200,4 pkt. (128 m, 117 m)

 

Lista partnerów

Ilość wyświetleń: 1679